sobota, 24 listopada 2012

Bad girl come back!

Oficjalnie oświadczam, że wracam do blogosfery! W końcu w międzyczasie pogłębiłam swoją wiedzę na temat pielęgnacji i pora podzielić się nią z Wami :)

Zachęcam do skorzystania z promocji w Rossmannie, dzięki której mój portfel chce uciekać, a do koszyka co rusz wpada nowy kosmetyk. Po dzisiejszym haunie zakupowym wzbogaciłam się o róż Bourjois (33 lilas d'or), podkład Maybelline Affinitone oraz paletkę fioletowych cieni z Manhattanu. Wczoraj ciut skromniej- czerwona szminka by Kate no 10, eyeliner oraz lakier do paznokci marki Rimmel 60s (oczywiście czerwony!).

-40% na kolorówki piechotą nie chodzi, a więc:
podkład Maybelline Affinitone 24h 22,79zł/37,99zł
róż Bourjois 29,99zł/49,99zł
Manhattan perfect eyeshadow potrójne cienie falling for purple 15,59zł/25,99zł
Eyeliner Miss Sporty Studio Lash black 5,39zł/8,99zł
Rimmel lakier do paznokci 60s 5,99zł/9,99zł
Rimmel by Kate no 10 Rouge a levres 11,39zł/18,99zł


Wyjątkowo do koszyka nie wpadło nic włosowego :) Jak widać Rossmann sprawił mi ogromny prezent, zwłaszcza że przymierzałam się do zakupu podkładu (używam tylko pudru mineralnego, ale winter is coming!). Uwielbiam róże, dlatego bardzo się cieszę z mojego pierwszego burżuja (cena standardowa jak dla mnie jest nie na studencką kieszeń).

stay in touch, uciekam olejować włosy!
K

4 komentarze: